- Язык:
Польский (Polska)
- Автор:
Тадеуш Рубникович(Tadeusz Rubnikowicz)
Opowiadanie dziewczyny
To najpiękniejsze chwile w świecie,
Zejdź Boże do modlących dzieci
I przed czarami uchroń nas!
W pobliżu, gdzie mój domek stał
Odpocząć chciałam pod świerkami,
Nade mną śniegi płomieniały
Na niebotycznych szczytach skał.
Z dalekich gór spowitych w mrok
Wędrowiec do mnie zszedł cudowny.
I utkwił we mnie wzrok czarowny,
Rozkoszą przepełniony wzrok.
Pieśnią, obietnic złożył w bród:
„Pójdziemy razem na wyżyny,
Gdzie marmurowe groty kryją
Ogniem zwieńczony ludzki ród.
Cechuje ich natchniony wzrok,
Eterycznością przyciągają,
I duchy nieba uwielbiają
Dotknięcia ich niezwykłych rąk.
Możemy w ich opactwo wejść,
Tam nas muzyką powitają
I ty się staniesz wielką panią,
Królewskie życie będziesz wieść.
Tam groźnych burz upiorny śmiech
I straszny obraz bezdny ciemnej,
Lecz klimat górski tak przyjemny
I lazur, aż zapiera dech”.
I pieśń ta, mój burzyła świat,
Zwodziła wzorcem przyszłych zdarzeń,
Nawet wspomnienia sennych marzeń
Stroiła w nierealny kwiat.
Lecz odpowiadał mi mój los
I serce nie pragnęło wrażeń,
Za dużo obiecywał zdarzeń
Świetlisto-czarujący głos.
Dziwny wędrowiec nagle znikł,
Wchłonęły go słoneczne lśnienia
I tak smutnego zawodzenia,
Nie słyszał do tej pory nikt.
Wieczór z ogniami dzieli czas…
To najpiękniejsze chwile w świecie,
Zejdź Boże do modlących dzieci
I przed czarami uchroń nas.
Перевод стихотворения Николая Гумилёва «Рассказ девушки» на польский язык.
Рассказ девушки
В вечерний час горят огни…
Мы этот час из всех приметим,
Господь, сойди к молящим детям
И злые чары отгони!
Я отдыхала у ворот
Под тенью милой, старой ели,
А надо мною пламенели
Снега неведомых высот.
И в этот миг с далеких гор
Ко мне спустился странник дивный,
В меня вперил он взор призывный,
Могучей негой полный взор.
И пел красивый чародей:
«Пойдем со мною на высоты,
Где кроют мраморные гроты
Огнем увенчанных людей.
«Их очи дивно глубоки,
Они прекрасны и воздушны,
И духи неба так послушны
Прикосновеньям их руки.
«Мы в их обители войдем
При звуках светлого напева
И там ты будешь королевой,
Как я могучим королем.
«О, пусть ужасен голос бурь,
И страшны лики темных впадин,
Но горный воздух так прохладен
И так пленительна лазурь».
И эта песня жгла мечты,
Дарила волею мгновенья
И наряжала сновиденья
В такие яркие цветы.
Но тих был взгляд моих очей,
И сердце, ждущее спокойно,
Могло ль прельститься цепью стройной,
Светло-чарующих речей.
И дивный странник отошел,
Померкнул в солнечном сияньи,
Но внятно — тяжкое рыданье
Мне повторял смущенный дол.
В вечерний час горят огни…
Мы этот час из всех приметим,
Господь, сойди к молящим детям
И злые чары отгони.